Ze wstępnych ustaleń augustowskiej policji wynika, że strzelał 36-letni syn kobiety, z którą mieszkał mężczyzna.

- Niestety, jeszcze nie możemy ustalić, jak doszło do tej tragedii. Wiemy jedynie, że wszystko działo się podczas libacji alkoholowej. Mężczyzna, którego podejrzewamy, w chwili zatrzymania był kompletnie pijany - powiedział Andrzej Murawski, rzecznik augustowskiej policji.

Badanie alkomatem wykazało, że miał 3,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna nie miał pozwolenia na broń.

Policja wstępnie przychyla się do wersji (chociaż jej nie przesądza), że 36-latek strzelał z broni w kierunku lasu. Nie wiadomo, jak kula trafiła w dolną część klatki piersiowej 47-latka.

- Kiedy mężczyzna i jego matka wytrzeźwieją, przesłuchamy ich. Być może wtedy będziemy mieli więcej szczegółów - dodał Murawski.

Gazeta Wyborcza Białystok